Apetyczne masełka - część 2
sobota, 11 października 2014
Jak zobaczyłam, że Nivea wypuszcza dwa nowe rodzaje masełek do ust to wiedziałam, że będą moje! Uwielbiam smarować usta, a im kosmetyki ładniej pachną tym bardziej ich pragnę. :D Skoro zrecenzowałam poprzednie zapachy, teraz czas na post o tych nowych. :)
Nazwa: Nivea Lip Butter
Dostępność: drogerie: Hebe, Rossman, SP
Opakowanie: metalowy, płaski słoiczek - łatwe otwieranie, wieczko po prostu odskakuje, nie trzeba się męczyć z odkręcaniem.
Konsystencja: przyjemne masełko
Koszt: ok 10 zł/16,7 g
Ogólna ocena: super zapachy, niezbyt wygórowana cena, dobre działanie - to lubię! :)
Blueberry Blush
Uwielbiam jagody, ale ich zapach w kosmetykach jest niestety często chemiczny... W tym przypadku jest podobnie, masełko nie pachnie jak apetyczne, świeże jagody, ale i tak jest przyjemny. Słodki, ale nie cukierkowy. :)
Smak jest delikatny, jak jagodowa guma. Nie jest mdły, ale też nie zachęca do zjadania kosmetyku. ;)
W słoiczku masełko jest różowe, ale nie barwi ust - jedynie nieco je rozjaśnia. Nie lubię tego efektu, ale że i tak stosuje je tylko w domu to nie ma problemu. ;)
Coconut
Z tej dwójki ten jest moim faworytem! Pachnie jak prawdziwy kokos, ale taki z dodatkiem słodyczy - jak Raffaello! Można cały dzień siedzieć z nosem w słoiczku i wąchać... Smak tez ma nieco kokosowy. Może nie tak intensywny jak zapach, ale czuć w nim obietnice tych białych wiórków na cieście... ♥ Jak się skończy, na pewno kupię go ponownie!
Jak na kokosa przystało, kolor masełka jest biały i tak jak jego jagodowy brat nieco rozjaśnia usta.
Pachnące nowości Nivei nie różnią się właściwościami od poprzednich zapachów. Bardzo dobrze nawilżają i natłuszczają, bardzo fajny kosmetyk do pielęgnacji ust w domu. Poza nim lepiej ich nie stosować, nie jest to zbyt higieniczne, a pzt jak już pisałam - mogą rozjaśnić usta, co nie każdemu pasuje.
Często używam ich do skórek, bardzo fajnie nawilżają okolice paznokci. Gruba warstwa na usta, druga na paznokcie i można iść spać. ;)
Korzystałyście z masełek do ust Nivei? Który zapach jest Waszym faworytem? :)
Autor:
Kropka o 16:43:00
26 comments Mazidłowa Mania, Nivea, pielęgnacja ust
Subskrybuj: Komentarze do posta (Atom)
mam kokosowe i jestem zachwycona :)
OdpowiedzUsuńTych nowych masełek nie miałam, ale wersja macadamia ratowała moje usta podczas opryszczki. Za to malina z różą kompletnie mi nie podpasowały ;/
OdpowiedzUsuńJa posiadam oryginalną nie smakową wersję tego masełka ;) świetna jest ale jeszcze właśnie planuję kupić to masełko blueberry ;)
OdpowiedzUsuńKokos będzie mój! :D
OdpowiedzUsuńMam wersję wanilia-macadamia która również przypadła mi do gustu ;)
Szykuję się do biegu po kokosowy. Kocham kosmetyki o kokosowym zapachu! OdpowiedzUsuń
Nie wiedziałam, ze maja nowe zapachy! Skusiłabym się na oba :p
OdpowiedzUsuńJak tylko będę w drogerii to koniecznie kupie kokosowy:) juz nie mogę się doczekać!
OdpowiedzUsuńaaaa!!! aż mi ślinka cieknie ;P skoro moje karmelowe masełko dobija dna, chyba skusze się na to kokosowe :D to nic że w zapasach mam jakieś 8 innych :P
OdpowiedzUsuńBardzo lubię te masełka :))
OdpowiedzUsuńJestem chyba jedną z nielicznych osób, które nie lubią tych masełek :P U mnie nie robią praktycznie nic : OdpowiedzUsuń
bardzo je lubię, a na widok kokosowego aż mi się oczy świecą! :D
OdpowiedzUsuńTen kokosowy mnie kusi szczególnie dlatego, że lubię kokosowy zapach ;) jedyną wadą tych masełek jest dla mnie ich aplikacja
OdpowiedzUsuńMniam
OdpowiedzUsuńPlanuje kupić jagodowe, ale kokosowe po Twojej recenzji też mnie zachęciło. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. :**
Rzeczywiście apetyczne ;)
OdpowiedzUsuńTakie kosmetyki w ogóle mnie nie kuszą. Mam swoje sprawdzone sposoby i ich się trzymam. Na co dzień - mix masła kakaowego z olejem kokosowym, przy wielkim przesuszu miód na usta na trochę, pomaga idealnie, a ciężką zimą świetnie sprawdza się jako warstwa wierzchnia na mróz zwykła apteczna maść z witaminą A.
OdpowiedzUsuńAktualnie używam masełka waniliowego i karmelowego, ale to kokosowe mnie kusi - jagód strawić nie mogę ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam i nie zamierzam kupić o ;D
OdpowiedzUsuńkokosowy mnie kusi niesamowicie!
OdpowiedzUsuńmiałam ochotę na jagodowy ale już w sumie nie wiem ;p
OdpowiedzUsuńale smakowite, chyba skuszę się na jagodowy! :-)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam^^
Ostatnio kupiłam jagodowe, ale kusisz mnie kokosem :P
OdpowiedzUsuńna pewno wypróbuję
OdpowiedzUsuńhttp://foreverwithmyfriends.blogspot.com/
Chcę oba!
OdpowiedzUsuńNo skoro pachnie jak Rafaello to muszę go mieć !!! :D Kooocham wszystko co kokosowe. Masełko karmelowe sprawdza się u mnie super, więc i tu na pewno się nie zawiodę.. Na pewno przy najbliższej okazji zawitam do Rossmanna :)
OdpowiedzUsuńNa razie zużywam karmelowe ale te nowe wersje są kuszące, nie wiem która bardziej :)
OdpowiedzUsuń