Czekoladowe marzenie
niedziela, 8 lutego 2015
Monia poprosiła mnie parę dni temu o zrobienie swatchy mojej nowej paletki, której zdjęcie wrzuciłam na Instagram i na Facebooka. Uznałam, że nie będę robiła paru zdjęć i wysyłała tylko jej, a zrobię posta w stylu "prawie pierwsze wrażenia." ;)
Zapraszam na opis cudownej, czekoladowej paletki pełnej pięknych cieni! ♥
Chodzi oczywiście o nowość od Makeup Revolution czyli paletkę Naked Chocolate. :) Są jeszcze dwie z czekoladowej serii, Death by Chocolate i I Heart Chocolate. Jestem pewna, że za jakiś czas dokupię jedną z nich (pewnie tą drugą). Dlaczego? Bo jestem moją czekoladką totalnie zachwycona!
Cieniami maluję się dopiero od jakiegoś czasu, dlatego zaznaczam, że jest to opinia laika. Nie mam takiego doświadczenia jak większość blogosfery i moich czytelników. ;) Ale jako osoba niedoświadczona nie mam z nią żadnych problemów.
Jeśli chodzi o pigmentację, to nawet bez bazy jest bardzo dobra. Nie trzeba się męczyć żeby cokolwiek było widoczne. ;) Niestety na moich powiekach żadne cienie (oprócz Colour Tattoo od Maybelline) nie trzymają się bez bazy nawet 2-3 godziny. Nawet się nie rolują, one po prostu w magiczny sposób znikają, pozostawiając jedynie ślad po sobie na linii rzęs. :D Dlatego cieni z tej paletki używam tylko z bazą, z którą ich trwałość jest świetna. Od 6 rano do wieczornego demakijażu o 18-20 są w stanie naprawdę niezłym. :)
Do tego... one pachną! Jak dla mnie nie jest to zapach białej czekolady, ale na pewno jest lekko słodki i uprzyjemnia poranny makijaż. :)
Jednak jednym z głównych atutów tej paletki jest jej opakowanie. Ok, świetna jakoś, ładne kolory, niska cena. Ale no proszę Was - czy kogoś nie zachwyca ta na wpół roztopiona tabliczka białej czekolady? ♥ Do tego jest naprawdę porządnie zrobiona, z twardego, grubego plastiku, z dużą dbałością o szczegóły. Dodatkowy plus za duże lusterko w środku!
Do paletki dołączony był też biały aplikator z gąbeczkami, ale trafił już gdzieś na dno szuflady, bo wolę malować się pędzlami.
Plastikowa wkładka z nazwami cieni niestety jest włożona luzem do paletki, na opakowaniu nigdzie nie ma nazw. Szkoda, bo pewnie ją gdzieś szybko zgubię... ;)
Paletkę można zamówić w wielu sklepach internetowych, w cenie ok 40 zł / 22 g (16 cieni). Ja najbardziej lubię Minti Shop (KLIK). Zawsze u nich robię internetowe zakupy. ♥
To czas na zdjęcia! :) Nie używałam bazy, bo moja nie zwiększa jakoś bardzo pigmentacji.
Wszystkie kolory są różnymi wariacjami brązu i złota, czyli to co lubię najbardziej. ^^
Kolory opisuje w kolejności od lewej do prawej. :)
Smoothly to jasny, matowy beż. Super że jest go tak dużo, bo takie kolory schodzą najszybciej! :)
Divine to ciepła, błyszcząca miedź, czasem odrobinę różowa.
Mocha Lover to trochę bardziej brązowa wersja divine.
Dipped to złotawy brąz, raczej chłodny, pięknie się błyszczy.
Choc-fest jest ciepłym, matowym brązem. Ma w sobie trochę bordowych nut, ale nie zawsze to pokazuje. ;) Taki wstydliwy. :P
Adorable to jasne, platynowe złoto. Błyszczące, perłowe.
Buttons też jest brązowy, ale z szarymi nutami. Mocno lśni!
Frosted Choc kolejne złoto, ciepłe, rude, błyszczące.
Delight jest mocno przybrudzony, ciemny i chłodny. Brązowa szarość połyskująca złotem. Jak dla mnie trochę zbyt brudny, błotnisty kolor. ;)
Sweet Shop to ciepły, matowy brąz, kojarzy mi się z karmelem.
Suger to kolejny ciemny brąz, błyszczący, ale delikatnie. Ma w sobie troszkę fioletu i złota, ale zależy to od oświetlenia.
Double Dip to jeden z moich ulubionych, piękne, ciepłe złoto!
Tob-le-rone to matowy i chłodny taupe. Mocno szary.
White wcale nie jest biały, jak wskazuje jego nazwa. ;) To najciemniejszy brąz z palety, matowy. Pięknie czekoladowy!
Milky jest jak Tob-le-rone z dodatkiem różu. Matowy i jasny.
Way pięknie lśni! Jest pomieszaniem bieli i ciepłego, żółtego złota. Kolejny duży cień, bo szybko schodzi. ;)
Uf, i to wszystkie kolory. Są piękne! Mimo że ta czekoladka jest u mnie dopiero od ponad tygodnia, to już zdążyłam ją pokochać. Używam jej codziennie do delikatnego makijażu (lubię mieć mocno podkreślone usta, więc zazwyczaj nie szaleje z oczami ;), ale przy odrobinie umiejętności można by nią wyczarować piękny makijaż na wieczór!
Jeśli zastanawialiście się czy ją kupić - jak najbardziej polecam. Tym bardziej dla osób takich jak ja, które dopiero się uczą. Za niską cenę macie wszystkie cienie jakich potrzebujecie. ♥
Zapraszam na mojego fanpaga :)
Autor:
Kropka o 09:56:00
Subskrybuj: Komentarze do posta (Atom)
Piękna paletka :) Cosmo już przeczytane :D
OdpowiedzUsuńAle ma ładniutkie kolorki...:)
OdpowiedzUsuńTakie kolorki na codzień uwielbiam ;) Są świetne ;)
OdpowiedzUsuńpiękne kolory! zastanawiam się właśnie nad zakupem którejś z tych paletek, albo tą białą albo I heart :P
OdpowiedzUsuńŁadne kolory i te opakowanie ahh. :D
OdpowiedzUsuńopakowanie boskie - a odcienie naprawdę kuszące.. :)
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że miałam wielką ochotę na tę białą wersję, ale chyba tylko ze względu na opakowanie:) Cienie są faktycznie ładne, ale po co mi kolejna paleta samych brązów? Na pewno bym się skusiła, gdyby kolory były różne;)
OdpowiedzUsuńChętnie zobaczyłabym makijaż z tymi cieniami w roli głównej :)
OdpowiedzUsuńNarobiłaś mi na nią smaku, tym bardziej że też się dopiero uczę tej części makijażu :) Opakowanie wygląda świetnie, słodko :)
OdpowiedzUsuńwszędzie teraz ta czekolada :)
OdpowiedzUsuńTa czekolada najbardziej podoba mi się z całej serii :-) Jednak mam tyle cieni (choć pewnie dla niektórych nie jest to dużo :-P), że po prostu jej nie wykorzystam ;-)
OdpowiedzUsuńPiękna ta paletka :)
OdpowiedzUsuńKolory bardzo mi pasują, ale ten wyglad czekolady.. Obłęd :) Ale chyba przez taką paletkę miałabym bardziej ochotę na czekoladę :)
OdpowiedzUsuńA wiesz że też się tego trochę bałam? Na szczęście niepotrzebnie, jej wygląd na toaletce mi wystarcza. :D
OdpowiedzUsuńNie dziwie się, bo jest naprawdę zachwycająca ♥ :)
OdpowiedzUsuńTo tym bardziej polecam, skoro jesteś jak ja początkująca :D Nie sprawia żadnego problemu :)
OdpowiedzUsuńJest cudowna, masz rację :D
OdpowiedzUsuńNo tak, jak ma się dużo to faktycznie nie trzeba kolejnych cieni :D Szkoda że to nie działa w przypadku lakierów... ;) Mi też najbardziej podoba się ta biała czekoladka :) Ale może trochę dlatego, że uwielbiam biała czekoladę... :D
OdpowiedzUsuńPróbowałam nawet zrobić zdjęcia swojemu codziennemu makijażowi, ale niestety muszę to jeszcze poćwiczyć... Średnio to wyszło ;D
OdpowiedzUsuńMnie też głównie skusiło opakowanie :D No tak, jak ktoś ma dużo palet to faktycznie nie jest to produkt niezbędny ;D Zastanawiam się nad zakupem paletki z innymi kolorami niż brązy i złoto, ale najpierw chce się trochę podszkolić w tej dziedzinie... ;)
OdpowiedzUsuńO a ja jeszcze nawet nie zaczęłam ;D Czytam teraz bardzo fajną książkę i jakoś mi nie po drodze do Cosmo ;)
OdpowiedzUsuńTeż jestem nimi zachwycona, bo uwielbiam odcienie złota :)
OdpowiedzUsuńBiała jest meeeega! :D Ale I Heart ma oprócz brązów nieco inne kolory, a to spory plus ;) Dlatego pewnie niedługo ją kupię ;P
OdpowiedzUsuńChciałabym się na co dzień malować innymi kolorami niz brązy i złoto, ale nie mam jeszcze odpowiednich umiejętności :D
OdpowiedzUsuńNie mogę przestać na nie patrzeć, wygląda cudnie :3
OdpowiedzUsuńNie mogłam im się oprzeć :D
OdpowiedzUsuńMuszę kupić tą paletkę :)
OdpowiedzUsuńP.S. Pierwszy raz jestem dzisiaj na Twoim blogu i bardzo mi się spodobał Twój szablon - jest taki optymistyczny i wpada w pamięć :)
Kiedys pozyczę ci moją czekoladkę, abyś zrobiła porównanie, bo chyba niektóre kolory się powtarzają :)
OdpowiedzUsuńOd siebie polecam jeszcze Essential Mattes :D
OdpowiedzUsuńI :* za swatche, kupię białaska jak nic :)
Właśnie oglądam te paletki teraz, ale wolę błyszczące cienie... ;) Zastanawiam się nad
OdpowiedzUsuńMermaids vs Unicorns i Hot Smoked, chciałam coś z mocniejszym kolorem ;) Ale nie wiem którą z nich wybrać...
Oo fajny pomysł! :) Cudowne są te czekoladki OdpowiedzUsuń
Koniecznie, jest cudna :D
Jak mi miło, dziękuję! :) Sama robiłam, więc tym bardziej się cieszę, że tak Ci się podoba OdpowiedzUsuń
A tu ci niestety nie pomogę :( Ale wiesz, maty zawsze się przydają :D
OdpowiedzUsuńCzekoladki wyglądają bardzo, bardzo zachęcająco :) Nie jestem wirtuozem makijażu i swoje malowanki oceniam jako prostackie, ale takie zestawienie kolorów w jednej palecie bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Ja też nie szaleje jeśli chodzi o malowanie, średnio mi to na razie wychodzi ;D Pozdrawiam ♥ :)
OdpowiedzUsuń