Najpierw pomalowałam paznokcie białym lakierem Lovely (kiepski i strasznie rzadki, po 2 warstwach była masa prześwitów) i zostawiłam do wyschnięcia. Następnie nakleiłam paski wycięte z karteczek samoprzylepnych (jak na złość nie mogłam nigdzie znaleźć taśmy klejącej! ;P) i pomalowałam pomarańczowym lakierem od Eveline nr 756. Paski odklejałam od jeszcze mokrego lakieru. Potem dodałam białe końcówki i sondą dodałam biały lakier tak, żeby pomarańczowe części były bardziej owalne, choć trochę mi to nie wyszło. :P Na końcu dodałam piasek od Misslyn nr 59 (velvet diamond) który bardzo mi przypomina skórkę pomarańczy. Pomalowałam nim również resztę paznokci. :)
Użyte lakiery:
baza i białe dodatki: Lovey Classic 25
cząstki pomarańczy: Eveline miniMAX 756
skórka pomarańczy: Misslyn velvet diamond 59
+ sonda :)
A teraz kończę i lecę dalej bawić się w redaktorkę - sprawdzam inżynierkę mojego chłopaka pod kątem błędów ortograficznych, interpunkcyjnych i stylistycznych. Nie wiedziałam, ze to taka męcząca i żmudna robota!
Jak dla mnie są świetne, podejrzewam, że sama podobnych bym nie wymyśliła :)
OdpowiedzUsuńFajny jest ten piasek Misslyn :) i tak cytrusowo się zrobiło!;)
OdpowiedzUsuńsuper wyszły Twoje pazurki
OdpowiedzUsuńno powiem że dość pomysłowe i nietypowe :)
OdpowiedzUsuńten misslyn faktycznie wygląda jak skórka pomarańczy ;)
OdpowiedzUsuńTak, tak ten piasek wygląda jak skórka pomarańczy :) Jednak serdeczny palec kojarzy mi się bardziej z grejpfrutem :) Świetny pomysł.
OdpowiedzUsuń