Święta, święta i po świętach, czyli grudniowe nowości


Za oknem zimno, śnieg, nie chce się wychodzić... Dlatego rozsiądźcie się wygodnie z pyszną, niedzielną kawą i poczytajcie trochę o tym, co trafiło do mnie w okolicy świąt. Wiem, że lubicie takie posty. ♥
Miłego czytania!

Paznokciowy zawrót głowy


Foxy Paws Colors of The Wind, Black Hole Sun
Oba lakiery trafiły do mnie podczas Black Friday. Zamówiłam cudowny Colors of The Wind, a koleżanka lakier na prezent. Przepiękne, czarne holo dostałyśmy w prezencie i trafiło do mnie, jako do lakieromaniaczki. :D Gosiu, dziękuję! ♥



Semilac 055 Peach Milk, 094 Pink Gold, 095 Night in Venice, 099 Dark Purple Wine, 106 Wet Marengo, 124 Siren, 132 Orange Lollipop
124 i 132 to wygrana w konkursie, zgłosiłam swoje kolorowe babeczki i zostałam doceniona! ♥ Siren jest piękny, na pewno połączę go z efektem syrenki i bielą. :)
Pozostałe kolory dostałam w prezencie świątecznym od D. Prosił o przesłanie listy hybryd które bym chciała i wybrał z niej właśnie te kolory. ;) 94 jest cudowny! Chyba jedna z piękniejszych hybryd jakie posiadam, zobaczycie ten kolor już niedługo w poście o tym, co na moich paznokciach znalazło się w sylwestra.



Lampa LED
Kolejny prezent świąteczny o D. - żebym mogła szybciej utwardzać nowe kolory. :D Naprawdę przyśpiesza pracę, jestem zachwycona! Nakładanie hybrydy stało się błyskawiczne, kiedy komuś robię paznokcie to nie nadążam z malowaniem. ;)



B Loves Plates B. a Golden Queen i kolekcja Galaxy
Złotko do stempli zamówiłam podczas Black Friday, a kosmiczne trio dostałam od mojego D. ♥ Są niesamowite! Genialnie stemplują i świetnie wyglądają. Te żuczki na pewno niedługo trafią na bloga. Wolicie 3 oddzielne posty czy jeden zbiorczy, zdobienie i pokazanie kolorów na wzornikach? :)



Jumbo stempel od B. Loves Plates
Kupiony również podczas Black  Friday, byłam go bardzo ciekawa, wiadomo - super wygląda! I powiem tak: jeśli jeszcze go nie macie, kupujcie od razu! Guma jest bardzo lepka, na tyle miękka, że z łatwością można zatopić w niej paznokieć, ale na tyle twarda, żeby odbić wzór bez jego rozmazywania. Bez problemu pobiera lakier z płytki, łatwo się czyści rolką do ubrań. A połączenie pięknego, żółtego koloru z matową czernią jest genialne. :D



Essie Bordeaux
Mój ulubiony Essie, poprzednia buteleczka już się kończy, a to co zostało jest już potwornym glutkiem. ;) Przyszedł czas na nową porcję tej cudownej, ciemnej czerwieni. ♥ To zawsze mój numer jeden na paznokcie u stóp.


Zapachowo i kosmetycznie


Yves Saint Laurent Black Opium
Mikołajkowy prezent od D, czyli moje wymarzone i ukochane perfumy. ♥ Są niesamowicie kobiece, eleganckie i słodkie. Na pewno na stałe zostaną na mojej toaletce. :)



Tusze: My Secret Create your Lashes i Benefit They are Real
Wciąż poszukuję mojego idealnego tuszu... Create your lashes od My Secret mam już po raz kolejny, daje bardzo naturalny efekt. Nie jest może idealny, ale jak naprawdę nie wiem co wybrać to sięgam po niego, jeszcze nigdy nie skleił mi rzęs. Niestety po ok 10h robi pandę pod oczami... Mój dzień zazwyczaj jest bardzo długi, wymagam od tuszu idealnej trwałości bez plam. :P
Wielkie nadzieje pokładałam w legendarnym już tuszu od Benefit. Na próbę kupiłam miniaturkę, żeby nie pluć sobie w brodę za wydanie 125 zł na coś, co się nie sprawdzi. ;P Jest fajny, ale nie zachwycił mnie. Pierwsza warstwa daje efekt bardzo cieniutkich rzęs, a druga mocno skleja. Nie kupię ponownie.
Macie może jakiś tusz do polecenia? :)



Podkład Annabelle Minerals, matujący Sunny Fairest
Jak już pewnie wiecie, uwielbiam kosmetyki Annabelle Minerals. I to nie dla tego, że tam pracuję. ;) Używam ich od długiego czasu i są najlepsze dla mojej skóry. Do tej pory używałam odcienia Golden Fairest, jednak po wejściu nowej, żółtej gamy wybrałam Sunny Fairest. Jest idealny! Jeszcze naturalniej wygląda (tak, to możliwe), a do tego świetnie niweluje moje wiecznie czerwone policzki (urok cery płytko unaczynnionej). Wciąż trzymam się wersji matującej, najbardziej mi odpowiada.



Golden Rose Style Liner Metallic 2
Jakiś czas temu robiłam zakupy w Golden Rose i wpadł mi w oko piękny, złoty eyeliner. Latem uwielbiałam łączyć czarną kreskę z mocnym, miętowym kolorem, ale zimą chciałam coś mniej kolorowego. Użyłam go jak na razie raz, na sylwestra, jego zakup był świetnym pomysłem! Świetnie wygląda. :)

A Wy co dostaliście na święta? :) Czas na odrobinę chwalenia się! :D

Zapraszam na mojego fanpaga :)

Brak komentarzy

Dziękuję za każdy komentarz, chętnie odpowiem na każde pytanie.
Proszę, nie spamujcie. :)

Back to Top