
Lato dopiero się skończyło, a już za nim tęsknie, a Wy? Niby było ostatnio słonecznie, ale czuć już jesień w powietrzu... Lubię ją, ale brakuje mi wolności wakacji, szortów i japonek, tropikalnych i kolorowych paznokci gdzie nie spojrzę. Trochę tej tęsknoty zamknęłam w poście i zdobieniu, w wesołych kolorach i moich ulubionych owocach. ♥
Naklejki ze stempli to ostatnio jedna z moich ulubionych metod zdobienia paznokci. Nie jest trudna, daje duże pole do popisu dla wyobraźni, można posiedzieć i podłubać przy kolorowaniu, a do tego prezentuje się niesamowicie efektownie!
Jak zobaczyłam tą zieloną hybrydę to wiedziałam, że chce ją połączyć z żółtym, chociaż nie wiedziałam do końca jak. Przeglądając płytki doznałam olśnienia i od razu wzięłam się do roboty. :)
O tym jak robię naklejki ze stempli poczytajcie tutaj, wszystko wyjaśniłam. Jeśli chodzi o nakładanie, zdobienie i zdejmowanie hybryd zapraszam do tego posta. :)
Niestety jeden paznokieć się złamał, ale na ratunek przybył nieoceniony Hard, uwielbiam go. ♥ Zdjęcia do posta o nim są gotowe, jeszcze trzeba tylko napisać... ;)
Całość świetnie mi się nosiło - banany były mega pozytywne! Lubię kolory, a im mocniejsze połączenie tym bardzie mi się podoba i lepiej się czuję. :)
Użyłam:
- bazy Semilac
- hybrydy do przedłużania Semilac Hard
- zielonej hybrydy Semilas 122 Kiss The Prince! (2 warstwy)
- czarnego lakieru do stempli B. Loves Plates BLP01 B. a Dark Knight
- żółtego OPI I Just Can't Cope-acabana
- płytki MoYou London Tropical 08
- topu Semilac







Ten paznokieć był przedłużany - domyślilibyście się? :)


Zbiorcze zdjęcie użytych produktów, trochę tego było. ;)

I jak Wam się podoba takie pożegnanie lata? :)
Zapraszam na mojego fanpaga :)
Brak komentarzy
Dziękuję za każdy komentarz, chętnie odpowiem na każde pytanie.
Proszę, nie spamujcie. :)