To był miesiąc obfitujący w zakupy...
...aż mi głupio to publikować, ile ja wydałam!
Zacznę od produktów do ust, które ostatnio stały się moją małą obsesją - ciągle je czymś smaruję i jestem w trakcie poszukiwania idealnego balsamu na co dzień i pod szminkę. ;)
|
Mazidłowa Mania!
|
Strasznie mi się spodobała ta wielka pomadka - kupiłam ją w H&M za jakieś 6 zł! Bardzo się też polubiłam ze szminką z Kobo - ma genialną pigmentację i trwałość. Kolejnym odkryciem jest pomadka Isany za śmieszne pieniądze, coś ok 4 zł. Teraz jest w promocji - za niecałe 3! :) Za to pomadka AA okazała się totalnym bublem...
|
Kolejne mazidła - legendarny balsam Tisane i balasam do paznokci tej samej firmy. Są super! |
Zaszalałam też z lakierami, a czekam jeszcze na paczkę z Kiko! Dostałam też ostatnio paczkę z nagrodą z blogowego konkursu i ok 30 lakierów które wygrałam ostatnio na allegro na aukcji - są super! Ale pokaże je już w haulu z lutego. ;)
|
32 Bangkok, 33 Singapure i 35 Warsaw - dorwałam je w Naturze na promocji za 5 zł! :) |
|
Dwa Rimmel - koralowy Coctail Passion i bordowy Celebrity Bash. Muszę przyznać, że bardzo lubię tą serię. |
|
Uwielbiam te holosie! Od lewej 502 figa z makiem, 500 ja pierniczę i 501 do jasne choinki! Czaję się jeszcze na bamberkę, los diamentos i oczywiście holo top coat. ;) |
|
Po lewej jest go ginza, którą dorwałam za 20 zł w Hebe, a po prawej clambake z promocji w SP, w sklepie wyglądał na piękną czerwień, w rzeczywistości jest pomarańczowym żelkiem... |
|
Riche z ostatnich grupowych zakupów: 48, 27, 103 |
|
RC 19, JJ 110 (prezent od mojego kochanego D.
|
|
Holo liner nr 112 i maleńki top 164 |
Ale ten miesiąc zdecydowanie należał do Essence!
|
106 free hugs, 108 ultimate pink, 105 party princess, 109 off to miami!
|
|
147 miss universe, 128 let's get lost, 149 hello marshmallow (nowa edycja, pisałam o nim tutaj), 148 prom-berry
|
|
122 chic reloaded, 143 i'm the boss!, 103 space queen, 160 deep sea, baby
|
|
A tu wszystkie razem - jak ja lubię te ich buteleczki!
|
|
Top z Color Club który odkupiłam od Diunay, bo ciągle się nim zachwycała. I jest czym! |
Trochę też kupiłam rzeczy do codziennego makijażu, ale to naprawdę mało w porównaniu z resztą... ;)
|
Bardzo polubiłam kolorówkę Essence, jak na razie wszystkie ich produkty to strzał w 10! :) |
Uf, to by było na tyle. Muszę przyznać że odkąd nie mogę malować paznokci, kupuję lakiery ze zdwojoną mocą! ;) Ale teraz już będzie lepiej - pomalowałam je wczoraj i jest ok! Nic nie boli, stan się nie pogarsza, super! Chyba nie wytrzymam i coś lakierowego wrzucę na bloga, mimo że chciałam poczekać aż ładnie odrosną... ;)
Lakierowy raj! Ja też się czaję na CA, może w marcu... ;>
OdpowiedzUsuńO wow! Ile lakierów! Teraz to już bankowo czuję się rozgrzeszona z moich zakupów :D
OdpowiedzUsuńJa polecam pomadkę Alterry rumiankową, albo Alverde mandarynkową :)
OdpowiedzUsuńA ile się obkupiłaś w lakiery Essence ;p Wszystkie mnie ciekawią :D
zaszalałaś :) ale ja bardzo lubię czytać takie posty. miło się patrzy na taką ilość lakierów ;)
OdpowiedzUsuńa co takiego fajnego jest w tym topie color club? bo mam go ale jeszcze nigdy nie używałam :p
oooo! zamówiłaś Colour Alike:)
OdpowiedzUsuńja już też czekam na swoje:)
Color Club tez odkupiłam od Marty, swietny jest :) Tisane i 2x5 rewelacyjnie sie u mnie sprawdza, essence ma fajne kolory niestety trwałosc pozstawia wiele do zyczenia
OdpowiedzUsuńWidzę że gonisz mnie pod względem essence ;D normalnie szok kupujesz więcej ode mnie > OdpowiedzUsuń
O MATKO ile tego! :D
OdpowiedzUsuńGratuluję udanych zakupów!
OdpowiedzUsuńPrzy okazji witam miłośniczkę ciemnych Holo :)