Jakiś czas temu wpadłam do hurtowni na Bemowie po nowego Semilaca - ku mojemu zaskoczeniu zobaczyłam na półce... neonowe Color Cluby! Od razu jeden wybrałam i jeszcze tego samego dnia trafił na moje paznokcie razem z miętowym Mundo de Unas. ♥ Ciekawi co z tego wyszło?
Trochę bałam się aplikacji tego neonu, tym bardziej, że różne rzeczy o tym lakierze słyszałam. ;) Jednak nie było tak źle - owszem, potrzebowałam 3 warstw żeby pokryć paznokcie gładką taflą ale całkiem nieźle się malowało. Nie smużył jakoś bardzo, nie potrzebował białej bazy, do tego szybko schnie. Bardzo podobnie używało mi się Orly Key Lime Twist. :) Jak najbardziej go polecam, jestem zadowolona. ^^ No i ten kolor! Piękna, neonowa brzoskwinia w cieniu, a w słońcu wygląda jak pastel! Coś pięknego. :)
Lakiery Mundo to magia - zobaczcie jak pięknie odbijają! I ten kolor. ♥ To na razie mój ulubiony Mundziak. ;) Już chyba nauczyłam się z nimi pracować, zaraz będę po sesji i zacznę przygotowywać o nich post. Zrobiłam już sobie wzorem Yasinisi wzornik na folii. ;) Dajcie znać co Was w nich najbardziej interesuje.
Przed robieniem zdjęć wychodziłam akurat na małe spotkanie z paroma blogerkami, więc zrobiłam sobie mój ukochany letni makijaż - czarno-miętową kreskę. ^^ Poprzednie lato całe tak chodziłam. :D Miętus to Lovely z zeszłorocznej limitki, w nowej jest bardzo podobny kolor, o ile nie ten sam. :) Bardzo fajnie się go używa, ale do mocnego koloru wymaga położenia dwóch warstw. Tak go polubiłam że kupiłam wtedy kilka sztuk, nieotwarte poleżały w szufladzie i mogę ich używać. :D
Zaczęłam sobie takie robić po obejrzeniu filmiku na YouTubie, chciałam go teraz dla Was znaleźć ale niestety mi się nie udało... :(
Wybrałam też pięknie pasujący do całości naszyjnik z kwiatów, bardzo go polubiłam. Jest taki piękny! Kupiłam go w hurtowni Katherine, o tutaj.
Zapraszam na zdjęcia. ^^
Użyłam:
- neonowo brzoskwiniowego Color Club east austin (3 warstwy)
- miętowego Mundo de Unas 56 Spring Green
- płytki QA88 (do kupienia tutaj)
Zapraszam na mojego fanpaga :)
urocze ;)
OdpowiedzUsuńKropko! więcej takich pozytywnych postów, potrzebuję uśmiechu w tej szarej rzeczywistości sesyjnej :)
OdpowiedzUsuńznów nie mogłam skupić się na paznokciach, tylko na makijażu- podwójna kreska jest super... i jakkolwiek by to nie zabrzmiało- mamy chyba identyczny kolor oczu :D po egzaminach ćwiczę kreskowanie... chyba na pierwszy ogień pójdzie róż.
przepiekne zdobienie i makijaz tez:D
OdpowiedzUsuńświetne połączenie :)
OdpowiedzUsuńCzy mi się zdaje czy widziałam te paznokcie na żywo :-P
OdpowiedzUsuńJa tam sobie zawsze z wielką chęcią poczytam o MdU :-)
East Austin OdpowiedzUsuń
Śliczny jest ten Color Club OdpowiedzUsuń
śliczne pazurki :)
OdpowiedzUsuńJestem absolutnie zakochana w tej płytce! OdpowiedzUsuń
Dziękuję! :)
OdpowiedzUsuńJa też, jest taka piękna! :)
OdpowiedzUsuńO no proszę, nie wiedziałam że jest taka popularna. :D Ale też ją bardzo lubię ♥ Zaczęłam się teraz zastanawiać która płytka jest moją ulubioną... I w sumie to nie mam pojęcia!
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
OdpowiedzUsuńTeż tak uważam, aparat odebrał temu lakierowi uroku ;D
OdpowiedzUsuńA mi ich zapach zupełnie nie przeszkadza, to aż dziwne :D
OdpowiedzUsuńMi na razie jeden z Mundo zafarbował stempel, niestety też nie jestem w stanie go doczyścić... Ale na szczęście nie wpływa to na jego użytkowanie ;)
Widziałaś widziałaś :D
OdpowiedzUsuńPewnie o Mundo już wiesz więcej ode mnie, ale fajnie że pomysł postu o nich Ci się podoba :D
Też mi się bardzo podoba - róż i mięta to moje dwa ukochane kolory ^^
OdpowiedzUsuńDziękuję :))
OdpowiedzUsuńŚliczne kolory, pazurki, zdjęcia! :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję, jak mi miło :))
OdpowiedzUsuńBardzo Ci dziękuję za miłe słowa! :) To takie cudowne i dodające blogowej motywacji ♥
OdpowiedzUsuńCieszę się, że wywołałam uśmiech i pozytywne emocje - o to mi chodziło! :) Uwielbiam się uśmiechać i dzielić radością z innymi. :)
Podwójna kreska to coś, co w całkiem prosty sposób daje świetny efekt, powodzenia w ćwiczeniu! :) Warto :D
No proszę, ile nas łączy! :D Moje oczy są często tak ciemne że aż czarne, ale w mocnym słońcu wydają się lekko bursztynowe. :) Taka pamiątka po mało Słowiańskich przodkach. ;)