Kolejna płytkowa recenzja - ale tym razem jest baaardzo wyjątkowo. ♥ Jakiś czas temu pokazywałam Wam zdobienie, dzięki któremu w moje małe łapki trafiła ta cudowna płytka. Totalnie mnie zachwyciła od pierwszego spojrzenia. ^^
Jestem prawie po sesji, więc wreszcie nadszedł czas na jej recenzję! Zrobiłam dla Was zdobienie i test wszystkich wzorów na kartce. Wyszedł trochę post tasiemiec... Gotowi? :D Zapraszam. ♥
Jakościowo wzory nie odbiegają od poprzednich płytek - jak widać na zdjęciach odbijają się świetnie. :) Niestety moja jest nieco wklęśnięta (nie kojarzę żebym taką dostała, ale przez parę dni podczas mojej nieobecności w domu leżała na biurku - może któryś z domowników się bawił i boi się przyznać? ;) Z tego powodu miałam mały problem ze ściąganiem lakieru w rogach, głównie lewym górnym, ale w końcu się udało i mogłam zebrać je stemplem. Z resztą nie było problemu, na kartce widzicie pierwsze próby obicia każdego wzoru. :)
Stemplowałam lakierem BLP01 - B. a Dark Knight.
Płytka jest naprawdę cudowna. ♥ Wzory są świetne, coś czuje że jesienią będę jej używać przy większości zdobień, bo bardzo lubię takie klimaty. ^^
W pierwszym rzędzie zachwycił mnie pierwszy wzór z prawej, jest taki tajemniczy! I ten zaraz obok, na pewno go połączę z owocami z tropikalnej płytki MoYou.
Po laboratoriach z biologii na uczelni od razu skojarzyłam trzeci wzór od lewej w środkowym rzędzie z... okrzemkami! :D Kto jeszcze ma takie skojarzenia? :)
Trzeci rząd jest moim ulubieńcem. ;) Pierwsze z lewej listki są takie urocze! Wyglądają jak z komiksu. Następny kojarzy mi się ze spadającymi liśćmi na tle ciemnego nieba... Super!
A te mroczne gałęzie na czwartym od lewej? Trochę strasznie, jak widok z okna późnym, jesiennym wieczorem... Mega. ♥
Zmienił się trochę wygląd płytek - głównie czcionka. Teraz jest bardziej okrągła i kobieca, mam nadzieję, że tak już zostanie. :) Różnica jest również w naklejce zabezpieczającej tył płytki. Stała się bardziej przejrzysta, wyraźniejsza i przykuwająca wzrok. Jak dla mnie wszystkie zmiany są na zdecydowany plus! ♥
Niestety dopiero przy obrabianiu zdjęć zobaczyłam, że w jednym miejscu nie do końca domył się czarny lakier... ;) Przepraszam ♥
Nowa płytka na razie nie jest jeszcze w sprzedaży, ale poprzednie i wszystko co do stemplowania jest potrzebne znajdziecie tutaj - na allegro B. Loves Plates. :)
Ta która trafiła do mnie jest prototypem. :)
To jeszcze trochę o samym zdobieniu. Bazą jest piękny, mieniący się Orly Halley's Comet położony na moją ulubioną czerń od Essie. Dlaczego tak? Sam w sobie kryje fajnie przy dwóch warstwach, ale daje dużo delikatniejszy, jaśniejszy efekt. Za to taka sama ilość lakieru nałożona na cieniką wasrtwę czerni daje coś pięknego! Głęboki, bardziej zielony kolor, kojarzący mi się z morską tonią lub nawet z ciemnym lasem późnym wieczorem... Uwielbiam. ♥
Do tego dobrałam pięknie kontrastujący, biały lakier do stempli. Jest to kolejna nowość od B. Loves Plates, która stworzyła swoje dwa pierwsze lakiery do stempli. ♥ Jak widzicie biały jest świetny! Bardziej szczegółowy post na ich temat pojawi się na blogu już wkrótce. ^^
Jeszcze taka ciekawostka - mój rehabilitant zawsze pilnie ogląda co nowego zmalowałam na paznokciach. Tym razem na początku myślał że to... boiska piłkarskie! :D Też Wam się tak skojarzyło? ;)
Użyłam:
- czarnego Essie licorice (1 warstwa)
- morskiego Orly Halley's Comet (2 warstwy)
- białego lakieru do stempli B. Loves Plates BLP02 B. a Snow White
- płytki B.04 leaves of happiness
A który wzór z nowej płytki B. podoba się Wam najbardziej? :)
Zapraszam na mojego fanpaga :)
Piękny wzorek :)
OdpowiedzUsuńśliczne pazurki :)
OdpowiedzUsuńAle piękne :)
OdpowiedzUsuńJuż mi się podoba! Dobrze, że nie mam laboratorii z biologi! Chociaż mam z chemii i fizyki a to też łączy się z dziwnymi skojarzeniami! :DWybrać jednego wzoru nie umiem, ale będą fajne do wypełniania!:D
OdpowiedzUsuńLaborki z biologii były całkiem fajne :D Ooo z fizyki? Co na nich robicie? Musi być super!
OdpowiedzUsuńOj tak, część z nich aż sie prosi o zrobienie z nich naklejek :D
ślicznie wyszły :)
OdpowiedzUsuńKażdy mi się podoba! Ale tak najbardziej-najbardziej to chyba w dolnym rzędzie, drugi od lewej. Będą idealne na jesień. Zmiany w płytce jak najbardziej na plus. A paznokcie nie kojarzą mi się z piłką, ale może dlatego, że nie jestem wielką fanką tego sportu :P
OdpowiedzUsuńja nie pamiętam nic z biologii więc mi się z niczym nie kojarzy :P chociaż ten pierwszy wzór z prawej w górnym rzędzie trochę wygląda jak mięśnie! ciekawy :D ale ogólnie nie wiem czy ja bym miała pomysły jak wykorzystać te wzory... Twoja wersja bardzo mi się podoba!
OdpowiedzUsuńJa to nawet nie pamiętam co to okrzemki ;)
OdpowiedzUsuńSama płytka już od początku bardzo mi się podobała. Zdecydowanie moje klimaty.. Trzeba przyznać, że się Ani udała :D
Gdybym miała wybrać swoich faworytów, to patrząc od góry wybrałabym pierwszy z prawej, a w poniższych rzędach oba środkowe wzory :)
Cudowna płytka! Zmiany graficzne rzeczywiście na plus :-)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o zdobienie to z niczym mi się nie kojarzy a już na pewno nie z boiskami :-P
A kolor bazowy jest wprost obłędny!
Też mi się bardzo spodobał :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ^^ :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :))
OdpowiedzUsuńOj tak, jest świetny! Tylko trzeba bardzo ostrożnie ściągać lakier, przez to że wzór jest taki duży ;) Jesienią ta płytka będzie hitem ♥
OdpowiedzUsuńTeż nie jestem, więc bardzo się zdziwiłam że mu przypominają właśnie boiska :D
Chyba tego w szkole na biologii nie uczyli, a przynajmniej nie kojarzę :D Dopiero na studiach usłyszałam ;P Faktycznie trochę jak mięśnie! Nie pomyślałam o tym :D
OdpowiedzUsuńDziękuję ^^ Mam jeszcze masę pomysłów na nią :D
To takie jednokomórkowe glony :D
OdpowiedzUsuńJest śliczna! ♥ Ania miała super pomysł ^^
Środkowy w środkowym rzędzie jest świetny, czegoś takiego jeszcze nie widziałam na innych płytkach :)
Nowa wersja bardzo mi się podoba oby tak zostało :)
OdpowiedzUsuńDziwne jest to skojarzenie, serio. :D Boiska? :D
Też go bardzo lubię! Od dawna szukałam z czym by tu go połączyć i tak mi się podoba najbardziej. ♥
Wcale nie jest tak super! Może same laborki są okej, ale dziennkik, raporty i wejściówki przy 3 laboratoriach w tygodniu (chemia, fizyka i statystyka) to wcale nie taka łatwa sprawa do ogarnięcia ;D
OdpowiedzUsuńJa w sumie w Poznaniu mam łatwy dostęp do większości hybryd i mam je na miejscu ;) Indigo kupiłam do testów, osobiście są one ok, ale wolę inne, po Indigo sięgnę pewnie gdy jakiś konkretny kolorek przypadnie mi do gustu ;)
U nas też niestety na laborkach nie jest luźno, zawsze wejściówka i sprawozdanie :P A bywało że miałam właśnie i 3 tygodniowo...
OdpowiedzUsuńFajnie że w większych miastach nie ma problemu z dostępem do hybryd ^^ No tak, plusem Indigo są kolory, mają kilka naprawdę pięknych!