Różowy Klaun

     O rany, jak dawno mnie tu nie było! Strasznie Was za to przepraszam - chodziłam na bardzo intensywny kurs rysunku, wychodziłam rano a wracałam do domu po 20... Do tego spędziłam w między czasie tydzień na mazurach, które uwielbiam! Mam całą masę zaległości na Waszych blogach które powoli nadrabiam, dlatego proszę o cierpliwość... ;)

     Dzisiaj chce Wam pokazać lakier który kupiłam parę dni temu w Claire's na przecenie - zapłaciłam za niego tylko 4 zł! :) Nazwałam go Różowym Klaunem, ponieważ wydaje mi się mega pozytywny... ;)


     Jest to bardzo ciekawy lakier - pełny niebieskich, srebrnych i fioletowo-różowych kółeczek. To wszystko zostało zatopione w różowej bazie o dość intensywnym kolorze. Sama się sobie dziwię jak bardzo przekonałam się do takich kolorów!



     Nakłada się go całkiem dobrze, pełne krycie osiąga po 3 warstwach. Przy czym tą ostatnią nakładałam miejscami, tak jakby "dziubiąc" pędzelkiem, żeby dodać trochę koloru lub drobinek. Na początku rozprowadzają się one całkiem ładnie, ale potem trzeba trochę pomanewrować. ;) Pędzelek jest dość krótki i wąski, ale mimo to wygodny. Drobinki dobrze na nim osiadają i z łatwością przechodzą na paznokieć.


     Po pomalowaniu paznokcie są lekko chropowate, czuć wystające kółeczka. Po dodaniu topu wszystko się wygładza, ale nie do końca. Faktura dalej jest wyczuwalna, co mi odpowiada. :) Nie wiem jak ze schnięciem, ponieważ się śpieszyłam i potraktowałam paznokcie wysuszaczem.


     Jeśli chodzi o trwałość, to zdjęcia robiłam na drugi dzień i widać już lekkie przetarcia. Chwilę potem go zmyłam, ponieważ naszło mnie na coś nowego. Był to prawdziwy koszmar! Zupełnie zapomniałam o tym, że posiadam bazę peel off i bardzo tego pożałowałam. Te kolorowe kółeczka musiałam zdrapywać z paznokci i były wszędzie, na całych palcach i na biurku. ;P


     Na buteleczce nie znalazłam niestety ani numeru ani nazwy, ale można go kupić w sklepach Claire's za 13,90/9ml. Za tyle bym go raczej nie kupiła, ale po przecenie - już jak najbardziej polecam. :)


     Jak zapewne zauważyliście, zmieniło się tło do moich zdjęć. Kiedyś robiłam je po prostu wystawiając rękę za okno. :P Była tam duża, pusta działka pełna roślinek. Co jest teraz? Zobaczcie sami... :( Dlatego będę teraz szukała jakiegoś nowego, lepszego miejsca. Ten żółtek to ściana mojego pokoju. ;)


4 komentarze

  1. Ania - Kobieta Nieidealna18 sierpnia 2013 17:41

    sliczny
    ładnie prezentuje się na pazurkach

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale super jest!
    Muszę się wybrać do claire's :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo pozytywny :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Maria Korchow30 sierpnia 2013 23:17

    Hej, przepraszam Cię bardzo że ja nie na temat, ale chcialam spytać o Twoją kartkę w ramach akcji pocztówka z wakacji. Akcja kończy się jutro, a odbiorca czeka na kartkę :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz, chętnie odpowiem na każde pytanie.
Proszę, nie spamujcie. :)

Back to Top